Wspomnienie dnia 26.2.2020

1. Mój ziom przestał się wreszcie kręcić wokół ogniska koronawirusa na wyspie gdzie teraz mieszka. Wyprowadził się z okolicy gdzie zachorowało 4 osoby a tysiąc jest w kwarantannie. Gdy dzwoniłem to akurat przechodził koło tego hotelu H10 i opowiadał mi jak widzi boja hotelowego wprowadzającego grupę kilku turystów którzy zostali chyba wypuszczeni z kwarantanny. Czytałem mu opinie z sieci Internet z poradnika dla turystów- że lepiej będzie jak nie będzie pracował w bezpośrednim sąsiedztwie tego budynku. On mi opisywał jak opustoszały knajpki i bary w tamtej okolicy. Kiedyś wieczorem było w nich pełno turystów a teraz widać tylko jeden czy dwa zajęte stoliki. 

2. Ktoś przez telefon opowiadał o pierwszym przypadku choroby koronawirusa w mieście gdzie mieszkałem w Polsce. Słyszał o tym w sklepie. Ciekawe czy to tylko plotki. Podobno w Kielcach też już ktoś jest chory.

3. Przedwczoraj się wyglebałem na desce i nie pomogło to że miałem zbroję na całe ciało z żółwiem na plecach a na to nałożyłem aż dwie pary spodenek z ochraniaczami. Te spodenki już mi kiedyś nie zadziałały. Pamiętam że poszedłem do lekarza rodzinnego że mnie boli dupa i ta część ponad tyłkiem, lędźwie chyba. A pani doktor mi na to mówi że mam tam ranę. 

Sprawdzałem że spodenki miały certyfikat "CE". Były markowe i kupione w sklepie hokejowym. Nie nadają się w mojej ocenie nie tylko na lód ale nawet na zwykły śnieg. Zbroja z ochraniaczami na ręce i nogi też już nie wymiata. Gdy przywaliłem w tej zbroi w lód to ochraniacze kolan obkręciły się na luźnych już rzepach. Pod ochraniaczami miałem krwawą ranę na kolanie.  Chyba sprzedam tą zbroję.  Teraz nie ochroniła moich pleców.  

4. Nie chciałem wczoraj jeździć na desce bo się zginąć nie mogłem ale kumpel przyjechał i się natychmiast zwłokę z wyra na stok. Miałem problem by zapiąć wiązania snołbordowe a na desce mogłem jeździć tylko tyłem,  plecami do przodu. Dało się jednak pojeździć. W większości jednak było czilowanie w skibarze. Pamiętam że gadaliśmy o szczurze który był zdalnie sterowany i miał wszczepiony implant który sterował jego ruchami.  


Adam Fularz
  



--
-------
Merkuriusz Polski
Polish News Agency polishnews.pl

Komentarze

Popularne posty

Książnica Karkonoska