Plany Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej dla Jeleniej Góry sprzed 15 lat
SZYBKI TRAMWAJ KOLEJOWY JELENIA GÓRA
Jelenia Góra jest miastem położonym w kotlinie, dlatego też warunki transportowe są tu szczególnie trudne. Proponujemy przywrócenie w kotlinie systemu tramwajowego, który powstałby opierając się niemalże całkowicie na istniejącej sieci kolejowej. W okresie rozbudowy systemu niezbędne jest wprowadzenie linii do centrum miasta, poprzez budowę nowego torowiska przecinającego centrum miasta. Jest to niezbędny krok by tramwaj na powrót stał się głównym środkiem transportu konurbacji. Rozwój systemu rozplanowano na cztery etapy- obejmujące kolejne inwestycje. Koncepcja, ze względu na swoją złożoność, jest w fazie wstępnej.
Tramwaj regionalny obsługiwałby przede wszystkim Kotlinę Jeleniogórską i powróciłby na ulice Jeleniej Góry, stanowiąc, jak przed 1969 rokiem, główny środek transportu w tej workowatej konurbacji, łącząc rozciągnięte w dolinach Cieplice, Sobieszów, Szklarska Porębę z centrum Jeleniej Góry.
Czeskie plany, czyli od dawna zapowiadany REGIOTRAM NISA- tramwaj dwusystemowy na trasie Jablonec nad Nisou- Liberec jest już rozplanowany na etapy. Zlikwidowana zostanie linia tramwaju międzymiastowego łącząca obie miasta, a tramwaje pomkną po torach kolejowych. Projekt przewiduje wydłużenie projektu aż do Jeleniej Góry linią kolejową przez Góry Izerskie (Jakuszyce- Harrachov) około roku 2015.
ZAKRES CZTERECH ETAPÓW- PRZEDSTAWIENIE SCHEMATYCZNE
Przygotowanie : A. Fularz, 2002.
(z prasy)
Tor przeszkód
Szybki tramwaj połączy Jelenią Górę ze Szklarską Porębą oraz Czechami?
Tramwajem do Cieplic, a nawet do Liberca? To nie utopia. Jednak, aby stało się to rzeczywistością, trzeba dużo pieniędzy i dobrych chęci. Szybki tramwaj w Jeleniej Górze poruszałby się coraz mniej uczęszczanymi torami linii kolejowej w kierunku Szklarskiej Poręby i dalej, przez granicę, do Republiki Czeskiej. Taki pomysł powstał kilka lat temu.
Od pomysłu do przemysłu
- To bardzo dalekie, ale realne - tłumaczy Józef Sarzyński, wiceprezydent Jeleniej Góry. Od dawna trwają rozmowy, w których wyniku miałoby powstać stowarzyszenie. To właśnie ono mogłby wyznaczyć operatora, który zająłby się uruchomieniem szybkiego tramwaju. Skąd pieniądze? - Są środki w budżecie centralnym, które mogłyby być na ten cel przeznaczone - mówi J. Sarzyński. Trzeba tylko o nie walczyć. Poza tym w finansowaniu szybkiego tramwaju miałyby uczestniczyć gminy, przez które taki pojazd by przejeżdżał. - Chodzi o to, by było ich jak najwięcej. Nie chodzi tylko o Piechowice, czy Szklarską Porębę, lecz także o gminy czeskie - wyjaśnia J. Sarzyński. Wszak linia kolejowa prowadzi aż do Liberca.
Zamiast autobusów
Ewentualnym operatorem, który w przyszłości zająłby się uruchomieniem nowego transportu, mógłby być Miejski Zakład Komunikacyjny. Czy linia tramwajowa będzie użyteczna dla mieszkańców Jeleniej Góry? - Położenie torów nie jest zbyt szczęśliwe. Szybki tramwaj raczej nie rozładuje tłoku między Jelenią Górą a Cieplicami - ocenia Leszek Chmielewski, kierownik marketingu MZK. Zakłady pracy, które kiedyś istniały wzdłuż linii, prawie zlikwidowano. Kłopot z dotarciem do przystanku tramwaju, zlokalizowanego pod estakadą obwodnicy północnej, mieliby mieszkańcy odległych części osiedla Zabobrze. Trzeba zorganizować dodatkową komunikację dojazdową. Stąd autobusów raczej nie ubędzie.
Po torowisku przy Kościele Garnizonowym jeździ coraz mniej pociągów. Tu mógłby powstać jeden z przystanków szybkiego tramwaju. - Potrzebne są duże pieniądze. Inaczej ten pomysł to czysta utopia - komentuje Edmund Pomieczyński, naczelnik sekcji przewozów pasażerskich Polskich Kolei Państwowych. Brak środków oraz nieskończenie długa procedura przekazywania przez PKP samorządom torowisk oddala powstanie linii szybkiego tramwaju w bliżej nieokreśloną przyszłość.
Gazeta Wrocławska, wydanie lokalne Jelenia Góra, 6 kwietnia 2002 roku
Komentarze
Prześlij komentarz